Samotność w pracy to duży problem / Fot. Jaromir Chalabala, Shutterstock.com

Samotność: Nowa nisza biznesowa czy bariera wzrostu gospodarczego?

W 2017 roku The New Economic Foundation oszacowała, że samotność kosztuje brytyjską gospodarkę ok. 2,5 mld funtów rocznie, z czego ok. 2,1 mld funtów dotyczy sektora prywatnego.

Na tę kwotę składają się 4 elementy:

  1. Absencja chorobowa w pracy z powodu chorób, których przyczyną jest samotność (m. in. depresja, choroby serca, udar mózgu) i można w jakiejś części przypisać je samotności
  2. Pracownicy korzystający z urlopu opiekuńczego na potrzeby opieki nad osobami bliskimi chorującymi na choroby spowodowane samotnością
  3. Koszty spadku produktywności w pracy związane z pogorszeniem się samopoczucia (wellbeing) pracowników spowodowanym samotnością
  4. Koszty związane z rotacją pracowników i odejściami pracowników spowodowanych pogorszeniem samopoczucia (wellbeing)

Samotność wpływa na samopoczucie (wellbeing), a pogorszenie samopoczucia wpływa na częstsze zmiany i przerwy w pracy. To z kolei oznacza dodatkowe koszty dla pracodawców oraz straty dla gospodarki i systemu ubezpieczeń społecznych.

Samotność w pracy. Problem jest poważny

Według badań medycznych samotność ma też wpływ na pogorszenie się stanu zdrowia osób, które doświadczają tego stanu oraz skrócenie czasu trwania życia, a trwałe jej odczuwanie (wg badań brytyjskiego think tanku National Institute of Aging) jest porównywalne z paleniem 15 papierosów dziennie. Oznacza to, że samotność w pracy generuje też dodatkowe, istotne koszty dla systemu ochrony zdrowia.

Raport The New Economic Foundation był jednym z argumentów za powołanie przez rząd Wielkiej Brytanii w 2018 roku Ministerstwa ds. samotności (pod presją organizacji biznesowych), co świadczy o tym, że uznano, iż jest to istotny problem społeczny, którym warto się zająć na poziomie państwowym.

  • Czy problem samotności dotyczy tylko UK, czy też może innych krajów rozwiniętych, w tym Polski?
  • Czy u nas również powinno powstać takie ministerstwo?

Co do drugiego pytania, to nie jestem tego zwolennikiem, bo po pierwsze instytucja, która zajmuje się jakimś problemem ma strukturalny powód, by to zjawisko nie zniknęło. Po drugie zaś w naszej kulturze zajmowanie się przez państwo rozwiązywaniem problemu samotności może budzić pewne obawy.

Jednak nie oznacza to, że problemu nie ma.

Komisja Europejska od lat prowadzi badania na temat poczucia samotności wśród obywateli państw UE. Przez wiele lat poczucie samotności dotyczyło ok. kilkunastu procent badanych. Bardzo mocno zmieniło się to po roku 2020 (COVID 19 i lockdown).

Samotność a praca. Dużo zmieniło się po Covidzie

Po pandemii, po pierwsze, we wszystkich krajach UE średni poziom związany z odczuwaniem samotności wzrósł. Ale ważniejsze jest to, że o ile przed rokiem 2020 najbardziej samotną grupą były osoby starsze, o tyle w ostatniej fali badawczej okazało się, że najbardziej samotną grupą są ludzie młodzi, w wieku 18-25 lat. Poziom samotności wśród młodych dorosłych dotychczas nie przekraczał 10%, a obecnie sięga prawie 40%.

Po drugie, w 2022 r. Instytut POKOLENIA przygotował raport p.t. „Poczucie samotności wśród dorosłych Polaków„. Wynika z niego, że niechciane poczucie samotności dotyczy ok. 1/3 dorosłych Polaków. Najbardziej samotną grupą są ludzie młodzi (18-24 lata), w szczególności młodzi mężczyźni. Wśród mężczyzn poniżej 35. roku życia tzw. wysoki poziom poczucia samotności dotyczy więcej niż co drugiej osoby!

Oznacza to, że problem zdecydowanie istnieje, ma masowy charakter i wiele wskazuje, że będzie się zwiększał, a nie zmniejszał (upowszechnianie się pracy zdalnej, coraz wyższy poziom przywiązania do mediów społecznościowych, rozpad więzi społecznych).

Z drugiej strony, jak wskazuje brytyjska ekonomistka Noreena Hertz w swej książce „Stulecie samotnych”, pojawiają się nowe gałęzie biznesu, które odpowiadają na coraz większą skalę samotności w krajach rozwiniętych. Są to takie oferty, jak np. wynajem przyjaciela, osoby do towarzystwa (bez kontekstu seksualnego), kanały telewizyjne transmitujące znane osoby jedzące
posiłek, by osoby samotne mogły jedząc przed ekranem mieć poczucie, że nie jedzą posiłków w samotności, itp.

Czy to może być problem dla biznesu? Czy pracodawca może w jakiś sposób wpływać na poczucie samotności swoich pracowników? Czy w ogóle powinien to robić, a jeśli tak, to czy te działania mogą wyjść poza tzw. owocowe czwartki? Czy dostrzegacie Państwo ten problem w swoich firmach?

Autor artykułu: Michał Kot Certyfikowany Doradca GROWING PAINS STRATEGY®.

Doradca strategiczny Michał KotMichał jest doświadczonym menedżerem, który łączy dobrą znajomość trendów i procesów społecznych ze szczególnym uwzględnieniem rozumienia potrzeb klientów oraz umiejętnością interpretacji danych liczbowych i wyciągania z nich wniosków.

Posiada 18 lat doświadczenia biznesowego w obszarach telekomunikacji, IT, sprzedaży i marketingu, a także badań rynku.